Kim naprawdę jest kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta 2025? Choć na scenie publicznej jego głos jest donośny i wyrazisty, za kulisami zachowuje milczenie. Życie prywatne? Strzeżone lepiej niż państwowa tajemnica. Ale wystarczy kilka faktów, by zobaczyć sylwetkę nie tylko polityka — lecz przede wszystkim człowieka zakorzenionego w muzyce, sztuce i rodzinnych wartościach.
Syn mistrza dźwięków i dziedzic kultury
Ojciec Rafała, Andrzej Trzaskowski, nie był po prostu muzykiem. Był legendą, architektem polskiego jazzu, pianistą i kompozytorem, który zamieniał klawisze w emocje, a ciszę w sztukę. To z jego krwi płynie w Rafałowym żyłach rytm wolności, improwizacji i pasji.

Rodzinne mozaiki: półbrat z artystycznej piwnicy
Matka, Teresa Trzaskowska (z domu Arens), odeszła w 2019 roku. Z wcześniejszego związku z inżynierem Marianem Fersterem miała syna, Piotra Ferstera — postać barwną jak krakowska scena, którą przez lata współtworzył jako dyrektor słynnej „Piwnicy pod Baranami”. Brat przyrodni Rafała, lecz duchowo — wspólnik wrażliwości.
Miłość z misją
Od 2002 roku u boku Trzaskowskiego stoi Małgorzata Trzaskowska — nie tylko żona, ale partnerka kampanii, specjalistka od marketingu i aktywistka z krwi i kości. Choć nie szuka fleszy, jej obecność w życiu publicznym jest mocna, autentyczna i inspirująca.

Ojciec na pełen etat — nawet gdy zegar bije wyborczo
Ich rodzina to nie tylko PR-owa fasada. To dom zbudowany na uśmiechach dzieci: Aleksandry (ur. 2004) i Stanisława (ur. 2009). Trzaskowski wielokrotnie powtarza, że ojcostwo to jego największa duma i przywilej — a rodzinne zdjęcia, którymi dzieli się w mediach społecznościowych, są na to najlepszym dowodem.
Kilka słów o ostatniej debacie
Debata prezydencka zorganizowana przez „Super Express”, przyniosła Rafałowi Trzaskowskiemu pozytywne oceny zarówno ze strony komentatorów, jak i opinii publicznej. Po wcześniejszym, mniej udanym występie w Końskich, kandydat Koalicji Obywatelskiej zaprezentował się jako zdecydowany i dobrze przygotowany uczestnik debaty.
Jednym z najbardziej komentowanych gestów było przyniesienie przez Trzaskowskiego biało-czerwonej flagi, którą wcześniej pozostawił Karol Nawrocki. Trzaskowski skomentował to słowami: „Flagi się nie porzuca”, co zostało odebrane jako symboliczna krytyka rywala i wyraz patriotyzmu . Była to też próba naprawy nadszarpniętego wizerunku, kiedy w pierwszej debacie Rafał Trzaskowski schował tęczową flagę pod stół, co wykorzystała inna kandydatka.
Niektórzy komentatorzy podkreślają, że Trzaskowski skutecznie odrobił straty z poprzedniej debaty. Estera Flieger z „Rzeczpospolitej” zauważyła, że kandydat KO odrobił straty z Końskich i zaprezentował się jako jeden z liderów wyścigu prezydenckiego . Podobnie dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska w analizie dla WP stwierdziła, że debata „ugruntowała pozycję Trzaskowskiego i Nawrockiego jako faworytów do drugiej tury”.
Dziennikarze „Newsweeka” również pozytywnie ocenili występ Trzaskowskiego, wskazując na jego zdecydowane i przemyślane odpowiedzi, które wyróżniały się na tle innych kandydatów.
To jednak głos tylko niektórych dziennikarzy. Rafał Trzaskowski mimo mocnego wystąpienia podczas debaty 28 kwietnia 2025 roku, według niektórych komentatorów nie poprawił znacząco swojego wyniku w sondażach, co może wynikać z kilku kluczowych czynników:
1. Zbyt przewidywalna strategia
Trzaskowski postawił na znaną retorykę – akcentowanie demokracji, europejskości i praw obywatelskich. Dla jego zwolenników było to przekonujące, ale dla wyborców niezdecydowanych lub bardziej konserwatywnych – nic nowego. Brak efektu zaskoczenia mógł sprawić, że nie zdobył nowych głosów.
2. Kontrast z kontrowersjami innych kandydatów
Wystąpienia takich kandydatów jak Grzegorz Braun, który rzucał skrajne hasła, oraz ostre riposty Karola Nawrockiego przyciągały uwagę mediów i widzów – nawet jeśli negatywnie. Trzaskowski wypadł na tym tle bardziej zachowawczo i „grzecznie”, co nie wszystkim przypadło do gustu.
3. Symboliczny gest nie przemówił do wszystkich
Choć gest z biało-czerwoną flagą był dobrze odebrany przez jego elektorat, część komentatorów uznała go za zbyt teatralny i nieautentyczny. Krytycy twierdzili, że wyglądało to jak zaplanowany chwyt PR-owy, a nie spontaniczne działanie z przekonania.

4. Ograniczona siła rażenia medialnego
Debata była transmitowana w TVP, co oznaczało, że większość widzów stanowili wyborcy przychylni Trzaskowskiemu. Nawet mocne wypowiedzi mogły być potem selektywnie komentowane w mediach publicznych, przez co nie dotarły do szerszego grona.
5. Niekorzystne tło sondażowe
Już przed debatą sondaże pokazywały stagnację lub niewielkie spadki poparcia dla Trzaskowskiego. W warunkach silnej polaryzacji politycznej nawet dobre wystąpienie nie wystarczy, by dokonać szybkiego skoku w rankingach – potrzebne są dłuższe kampanie i inne formy mobilizacji.
Trzaskowski w memosferze
Rafał Trzaskowski stał się bohaterem wielu internetowych memów i zabawnych zdjęć, które zyskały popularność w sieci:

- „Taśma Rafała”: Zdjęcie z konferencji prasowej, na którym Trzaskowski ma zaklejone usta taśmą klejącą, stało się inspiracją dla wielu memów, sugerujących, że polityk „wreszcie odkrył najlepsze zastosowanie dla taśmy klejącej”.
- „Jazda telekomunikacją”: Fotografia przedstawiająca Trzaskowskiego jadącego metrem odnosząca się do jego pomyłki językowej.
- „Rafał Szczodry”: Zdjęcie stylizowane na średniowiecznego króla z podpisem „Rafał Szczodry” było szeroko udostępniane jako humorystyczna aluzja do jego ambicji politycznych.
