≡ Groził, że mnie zniszczy. Agnieszka Piechurska przerywa milczenie w sprawie wyroku Michała Adamczyka 》 Her Beauty

Groził, że mnie zniszczy. Agnieszka Piechurska przerywa milczenie w sprawie wyroku Michała Adamczyka

Advertisements

Michał Adamczyk jest jedną z ważniejszych twarzy TVP. Niemal każdy zna tego dziennikarza z popołudniowych wiadomości, których jest prezenterem. Ostatnimi czasy wokół jego nazwiska pojawiły się kontrowersje i zarzuty, które odbiły piętno na reputacji dziennikarza powodując, że ten nie jest już postrzegany jako tak nieskazitelna i szanowana postać Telewizji Polskiej.

Po nagłośnieniu ciemnej przeszłości Adamczyka przez portal Onet, ten ogłosił, że oddaje się do dyspozycji kierownictwo TVP. Jednocześnie prezenter stanowczo zaprzecza oskarżeniom, twierdząc, że nigdy nie dopuścił się przemocy ani nie stwarzał zagrożenia dla czyjegoś życia.  Zadeklarował również swoją intencję wytoczenia pozwu przeciwko Onetowi i postanowił odpocząć chwilę od pracy i plotek na swój temat.

“Sprawstwo i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości i zostały potwierdzone dowodami zebranymi w sprawie” – uzasadniał sędzia w wyroku sprzed 20 lat.

Para poznała się w 2001 roku, a zakochani pobrali się pięć lat później. Małżeństwo doczekało się również aktualnie nastoletniej córki – Anny.

Choć Michał Adamczyk znał się z dziennikarką Agnieszką Piechurską przez zaledwie 6 lat, para rozstała się pod koniec 2007 roku nie ujawniając opinii publicznej konkretnego powodu. Niedawno Agnieszka postanowiła przerwać milczenie i wypowiedzieć się na temat byłego męża i strachu, którego doznawała w małżeństwie.

Loading...

“Pobraliśmy się tuż po tym, gdy Michał dostał propozycję zostania korespondentem telewizji w Belgii. Przed wyjazdem odbył się ślub cywilny, byłam wtedy w ciąży. Ale po niecałym roku, po tych wszystkich przeżyciach w Belgii, wróciłam do Polski z 5-miesięcznym dzieckiem i podjęłam decyzję o rozstaniu. Co się działo w Brukseli, może się pani tylko domyślać” – wyznała w rozmowie z dziennikarką.

W kolejnych wywiadach Agnieszka ujawniała coraz to więcej obciążających Adamczyka zeznań.

“W zeszłym roku złożyłam w sądzie wniosek o podwyższenie alimentów… Ja zarabiam 6 tys. na rękę, a nie 60 tys. Nas różni jedno zero. Zapowiedział mi, że nie dostanę grosza więcej i że zrobi wszystko, żeby mnie zniszczyć. Co nastąpiło, bo straciłam pracę w TVP.”

Dziennikarka pozwoliła sobie również na spekulacje, kto tak naprawdę mógł stać za lub być powodem jej zwolnienia. Prezes Telewizji Polskiej kompletnie pomija sprawę Agnieszki, a jak twierdzi Piechurska – nawet go chroni.

Advertisements